KOLEKCJONERSKA EDYCJA PIERWSZEJ ZŁOTEJ MONETY BULIONOWEJ ŚWIATA NA ROCZNICĘ ŚMIERCI WINSTONA CHURCHILLA
W 2015 roku obchodzimy 35. rocznicę pierwszej emisji 1/10 Krugerranda oraz 50. rocznicę śmierci wybitnego Brytyjczyka Winstona Churchilla. Z tej okazji Skarbnica Narodowa oferuje najnowszą, kolekcjonerską edycję numizmatyczną. Krugerrand to pierwsza i zarazem najsłynniejsza złota moneta bulionowa świata. Co łączy ją z Winstonem Churchillem?
Każdy zestaw zawiera unikatowe monety zwane krugerrandami. Krugerrandy do 1980 r. zawierały 31,1035 g czystego złota, natomiast potem rozpoczęto wybijanie mniejszych jednostek. Obecnie wybijane są z 22-karatowego złota, jednak, aby zawierały odpowiednią ilość czystego kruszcu ich waga została zwiększona. Tajemnicą jest tu domieszka miedzi do stopu (8,333%), dzięki której uzyskuje się zwiększenie twardości oraz odporności na ścieranie i zarysowania, jakiej nie ma miękkie czyste złoto. Obok tradycji, starannego wykonania i gwarancji wysokiej jakości, właśnie ponadprzeciętna trwałość monet przyczynia się do ich pożądania przez inwestorów i kolekcjonerów na całym świecie. Wprowadzona została jednak ścisła światowa limitacja zestawu z oferty Skarbnicy Narodowej, która wynosi 250 egzemplarzy.
Monety z unikatowego zestawu zostały wybite w najwyższej jakości menniczej. Na ich awersach widnieje popiersie Paula Krugera, a w otoku znajdują się nazwy emitenta w dwóch językach: SUID AFRIKA w języku afrikaans i SOUTH AFRICA po angielsku. Na rewersach przedstawiono zaś wizerunek antylopy springbok – narodowego symbolu Południowej Afryki. Ponadto do zestawu dołączony jest srebrny medal, który dopełnia całą kolekcję. Medal został wybity ze srebra wysokiej próby 925/1000, a na jego awersie przedstawiony został sam Winston Churchill. Na rewersie z kolei umieszczono wizerunek statku, którym Churchill dopłynął w 1899 roku do Cape Town, a następnie wrócił do Wielkiej Brytanii w roku 1900. Cały komplet zamknięty został w eleganckiej drewnianej szkatule.
Paul Kruger, od którego nazwę wzięły monety, urodził się 10 października 1825 roku w Bulhoek, na wschodzie brytyjskiej Kolonii Przylądkowej w RPA. Był politykiem burskim, a na kartach historii zapisał się jako przywódca ruchu przeciwko dominacji brytyjskiej. Kruger został w 1874 roku wiceprezydentem, a w 1880 roku – prezydentem Transwalu. W 1899 roku Brytyjczycy odzyskali Transwal, a Kruger został zmuszony do emigracji. Zmarł w Szwajcarii, w 1904 roku. Kilka miesięcy później jego ciało zostało przewiezione do Pretorii i tam pochowane. Dał się poznać jako twardy negocjator i przyczynił się do odzyskania niepodległości przez ten kraj. Co ciekawe, w latach 70. i 80. XX wieku przywożenie krugerrandów do wielu państw, w tym Polski, było z powodu bojkotu RPA, związanego z prowadzoną w tym kraju polityką segregacji rasowej.
Winston Leonard Spencer Churchill, którego 50. rocznicę śmierci będziemy obchodzić w tym roku, przyszedł na świat 30 października 1874 r. w pałacu Blenheim w rezydencji książąt Marlborough. Jego rodzina posiadała ten tytuł od pierwszych lat XVIII stulecia. Dla odróżnienia od pozostałych gałęzi arystokratycznej dynastii Spencerów (jej współczesną członkinią była księżna Walii – Diana), Churchillowie publicznie używali tylko jednego członu nazwiska. Randolph – ojciec Winstona był trzecim synem księcia i piastował ministerialne stanowisko Kanclerza Skarbu, zaś jego małżonka Jeanette była dziedziczką nowojorskiej fortuny Leonarda Jerome’a.
Co łączy Churchilla z emitentem krugerrandów? Otóż 12 października 1899 wybuchła w południowej Afryce wojna między Brytyjczykami a Afrykanerami. Była to tzw. II wojna burska. Churchill wybrał się wtedy do Afryki jako korespondent wojenny. Podczas podróży pociąg Churchilla wpadł w zasadzkę. Churchill pomógł odblokować tory i ponownie ruszyć pociąg. Został przy tym ranny. Wkrótce później dostał się do burskiej niewoli i został osadzony w obozie jenieckim w Pretorii. Udało mu się jednak uciec z obozu. Wspólnie z angielskim zarządcą kopalnianym przeszedł 480 km i trafił do Lourenço Marques w portugalskim Mozambiku.
Ucieczka uczyniła z Churchilla bohatera wojennego. Po powrocie do kraju szybko przyłączył się do armii generała Bullera i towarzyszył jej w walkach o Ladysmith i w zdobywaniu Pretorii. Churchill przyłączył się do południowoafrykańskiego lekkiego regimentu konnego i był jednym z pierwszych Brytyjczyków, którzy wkroczyli do Pretorii. Napisał dwie książki o tej wojnie – London to Ladysmith via Pretoria i Ian Hamilton’s March.